Skip to content

Przygotowałam dla Was na dziś mocno edukacyjny i nawet trochę poważny post! Jeśli zastanawiacie się czy uczenie się gramatyki ma sens albo czujecie, że Wasza nauka nie przynosi pożądanych efektów – czytajcie dalej!

Na pewno większość z Was ucząc się języka natrafiała na książkę, w której strony były przepełnione ćwiczeniami gramatycznymi. Uzupełnianie luk, test wyboru, wykreślanie i tym podobne. Czasem był to niezłe tomiszcza, po których otwarciu mogliśmy się poczuć nieco przytłoczeni.

Czy tak właśnie wygląda nauka języka? Czy przerobienie tych wszystkich zadań sprawi, że będziemy płynnie posługiwać się angielskim?

Odpowiedzi brzmią odpowiednio: trochę tak i nie.

Po co rozwiązywać zadania?

Rozwiązywanie zadań ma sens, dlatego że:

– przede wszystkim bardzo porządkuje naszą wiedzę,

– mamy możliwość przećwiczenia tych samych konstrukcji w rozmaitych kontekstach,

– pomaga nam to w byciu systematycznym i skupieniu się na jednym zagadnieniu w danym momencie,

– ćwiczymy swoją poprawność językową,

–  jest to niezła gimnastyka dla mózgu. Zadania traktuję jak łamigłówki, przy których nasze szare komórki muszą się nieźle napracować, ale daje to wiele satysfakcji i przede wszystkim efekt w postaci zapamiętania konkretnych konstrukcji.

Jak nauczyć się używać języka płynnie i poprawnie?

JEDNAK ćwiczenia gramatyczne są tylko uzupełnieniem nauki języka. Przerobienie całej księgi zadań może się okazać zupełnie bezsensowne, jeśli nie będziemy robić nic poza tym. Aby nauczyć się języka podstawą jest przede wszystkim kontakt z nim. I wcale nie musimy jechać za granicę ani nawet uczęszczać na lekcje. Wystarczy regularne czytanie, słuchanie czy oglądanie w naszym języku docelowym. W ten sposób przyswajamy słownictwo, różne konstrukcje oraz „melodię” języka. Kolejnym krokiem jest tworzenie własnych wypowiedzi ustnych i pisemnych.

Gdy chcemy sami układać własne zdania, możemy napotkać problemy związane z płynnością i poprawnością. Są to dwa różne aspekty, których będziemy się uczyć w różny sposób, choć mogą się ze sobą łączyć. Jeśli to właśnie poprawność, a właściwie jej brak, sprawia nam kłopot, wtedy warto zapoznać się z teorią gramatyki, ale jedynie po to, aby zrozumieć jaki jest sens danej konstrukcji w języku oraz mieć „wzór” dla tworzenia własnych zdań (tak jak wzór matematyczny, do którego będziemy podstawiać liczby).

Wkuwanie teorii na pamięć zupełnie mija się z celem – nauczenie się języka to nie to samo co nauczenie się na pamięć reguł w nich panujących. Może to wywołać u nas blokadę językową, jeśli przy każdym wypowiedzianym zdaniu będziemy zastanawiać się czy dana konstrukcja będzie poprawna w tym kontekście i próbujemy przypominać sobie wyuczone reguły. W efekcie mówimy tak wolno, że żaden rozmówca chyba nie będzie w stanie tak cierpliwie czekać. Innymi słowami pojawia się problem z płynnością.

No dobra, zapoznaliśmy się z teorią nie wkuwając jej – co dalej? Pora na zadania! Nie musisz przerabiać wszystkich, ale tylko tyle ile Ci potrzeba, aby poczuć się pewnie w danym zagadnieniu. Takie ćwiczenia dają Ci nazwijmy to „bezpieczne środowisko” – możesz popełniać błędy, uczyć się we własnym tempie, analizować, wracać do „wzoru” z teorii. Wszystko po to, aby nabrać automatyzmu i konstrukcja weszła w krew. Przy tym pamiętajmy, że nie jest to CEL SAM W SOBIE!

Naszym celem oczywiście jest płynne posługiwanie się językiem. Gdy już wiemy w jakich okolicznościach użyć danego zagadnienia, przećwiczyliśmy je na tyle dobrze, że nie myli nam się forma ani kolejność wyrazów, pora na coś bardziej „życiowego” – tworzenie własnych wypowiedzi. Możliwe, że na początku będzie to przebiegało dość wolno, bo będziemy musieli przypominać sobie nasz „wzór”, będziemy popełniać błędy i je poprawiać. Na tym etapie nie wolno się poddawać, bo jest to etap końcowy i KLUCZOWY. To właśnie dzięki niemu konstrukcja przechodzi ze znajomości biernej w czynną, czyli zaczynamy jej naprawdę używać. I bardzo możliwe, że bez najmniejszego problemu użyjemy jej później w zwykłej rozmowie.

Czy powinniśmy w ten sposób uczyć się każdego zagadnienia?

To już zależy wyłącznie od nas. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że w moim przypadku nie było potrzeby, żeby tak przerabiać każdą jedną konstrukcję, bo niekiedy zdarzało się coś wyjątkowo łatwego. Pomimo jakichś moich zdolności językowych wolałam jednak poznać teorię i „wzory” – poprawność językowa daje mi ogromne poczucie pewności siebie w posługiwaniu się angielskim. Jednak pierwsze skrzypce zawsze gra regularny kontakt z językiem – zgłębianie gramatyki to uzupełnienie wiedzy i tzw. „ostatnie szlify”.

Wszystko to na nic bez pozytywnego nastawienia! Grama może być fajna, jeśli tylko zechcemy ją polubić. Bądźcie systematyczni i uwierzcie we własne możliwości! 🙂

przeczytaj

KOMENTARZE

2 komentarze

  1. Ula
    15 kwietnia 2021 @ 20:18

    Bardzo motywujący artykuł. Właśnie pokazałaś mi, że moje przemyślenia i zmiana podejścia ( całkiem niedawno się to stało) mają sens. Dziękuję

    Reply

    • Magdalena Dams
      16 kwietnia 2021 @ 10:26

      Bardzo się cieszę! 🙂 Trzymam kciuki za sukcesy w nauce – powodzenia!

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Uzupełniając formularz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Zgodę możesz wycofać w każdym momencie. Więcej informacji znajduje się w Polityce Prywatności.

Jak nauczyć się angielskiej gramatyki?

Nazywam się Magda Dams i kocham angielski! Inspiruję do odnalezienia radości w nauce tego języka dzięki mojej pasji, wiedzy oraz wysokiej jakości materiałom. Wierzę, że i Ty możesz posługiwać się angielskim pewnie, płynnie i poprawnie! Szczególnie mi bliskie są egzaminy Cambridge oraz matura. Brzmi jak coś dla Ciebie? Dołącz do mojej społeczności i rozwiń językowe skrzydła!

magda-dams-grafika-obserwuj-mnie